Sesje narzeczeńskie to nie tylko piękne zdjęcia, ale także okazja, by przeżyć coś wyjątkowego razem. Niezależnie od tego, jaki charakter ma Wasz związek, taka sesja pozwala oswoić się ze mną i obiektywem, a przy tym staje się niezapomnianą przygodą. To również świetny moment, by przypomnieć sobie, po co właściwie robimy zdjęcia. Gdy spojrzycie na nie za 10 czy 15 lat, odkryjecie na nowo źródło ich mocy i emocji, które wtedy Wam towarzyszyły.
Sesje narzeczeńskie
Nigdy nie staliście przez obiektywem profesjonalnego fotografa ślubnego? Chcecie oswoić się z aparatem i sprawdzić jak wychodzicie na zdjęciach? Sesja narzeczeńska/pary to idealny wybór. Pozwoli nam się poznać przed podpisaniem umowy na reportaż ślubny. Da Wam przekonanie, że każdy ze swoją połówką wyjdzie pięknie na zdjęciach.
Sesja narzeczeńska, to przygoda i odkrywanie miejsc porośniętych mchem i paprociami, to coś wyjątkowego – zawsze wyzwala we mnie oraz moich parach wiele emocji. W podróży małej czy dużej, choćby do innej dzielnicy miasta, otwieramy się na nowe doświadczenia i ludzi. Z prawdziwą radością patrzyłem na pary, które cieszyły się na widok skał w Dolinie Będkowskiej pod Krakowem, z zaszklonymi ze wzruszenia oczami mknęły samochodem terenowym po bezdrożach Islandii, spacerowali po łąkach i bagnach, nasłuchując klangoru żurawi czy z ekscytacją zaglądali w ciasne uliczki na Zatybrzu w Rzymie. Ale nawet krótki pobyt na dachu jednej z warszawskich kamienic może wywołać niespotykane pokłady emocji. Dzięki temu uczymy się nie tylko żyć, ale również przeżywać.
Moją ofertę sesji dla par kieruję właśnie do ludzi, którzy chcą i nie boją się brać pełnymi garściami z życia.
A co jeśli ślub mamy już za sobą?
To przede wszystkim gratuluję!
Muszę Wam coś wyjaśnić: 90% klientów, którzy do mnie przychodzą robią sobie jakiekolwiek profesjonalne zdjęcia pierwszy raz w życiu! Nie mają żadnego doświadczenia w pozowaniu czy obycia z obiektywem. To zupełnie normalne. I zazwyczaj tą pierwszą okazją, aby zrobić sobie zdjęcia są właśnie sesja narzeczeńska lub oświadczyny.
Ale każda inna okazja to idealny pretekst do zrobienia zdjęć. Sesja małżeńska? Czemu nie! Potraktujcie to spotkanie ze mną jeśli nie jako propozycję przeżycia przygody, to przynajmniej jako możliwość spędzenia ze sobą czasu i uwiecznienia tych chwil. Możemy rozpalić ognisko i upiec kiełbaski, posłuchać muzyki czy dobrze bawić się na mieście. Możliwości jest bardzo dużo. Sesje są dostępne w każdym wieku i dla każdego statusu związku.